F150 Ecoboost Forum banner
21 - 40 of 218 Posts
Bryan, Ford Techmacoloco, wykonuje prace związane z zmiennym rozrządem w ciężarówkach od wczesnych lat 2000.

Silniki V8 z 2 i 3 zaworami.

Zawsze miałem wrażenie, że to podstawa jego działalności i reputacji. Nawet wczorajszy film, który opublikował, był historią o ciężarówce przywiezionej na "wymianę rozrządu".
 
Uważam, że to tylko lata z silnikami 3.5L lub 2.7L EB...
Serio - nie sądzę, żeby jakikolwiek rok był zwolniony z tego problemu. Ale nie wszyscy mają ten problem. Pod tym względem uważam, że silniki, które są mocno eksploatowane i nie korzystają z funkcji AutoStop / Start, radzą sobie lepiej. To tylko moja opinia, mogę się mylić.
Cóż, mój wpada w 3.5EBm, który jest mocno eksploatowany i nie ma automatycznego startu stop. Jestem na 120k i, NA SZCZĘŚCIE, nie słyszałem żadnego hałasu.
 
Pod tym względem uważam, że silniki te, które są mocno eksploatowane i nie korzystają z funkcji AutoStop / Start, sprawdzają się lepiej. To tylko moja opinia, mogę się mylić.
To!
Mówię to od lat, mocno wierzę, że przejechałem kilometry, które przejechałem moją ciężarówką, ponieważ jeżdżę nią ciężko, zgadzam się z tym ze wszystkimi silnikami. Nie ma czegoś takiego jak docieranie, uruchom go i uruchom tak, jak powinien być uruchomiony, a wszystko ułoży się tak, jak powinno, a silnik zobaczy ciśnienia, które powinien zobaczyć. Czas pracy na biegu jałowym jest powolnym zabójcą wszystkich silników. Jeździć nim ciężko lub wcale. Powiedziawszy to, holowałem raz lub dwa razy, ale nie robię tego, chyba że jest to absolutnie konieczne. Zawsze używałem w nim tuningu 93 performance i jeździłem odpowiednio. Mówię tylko, że może coś w tym jest i przez całe moje życie, choć krótkie dla większości, udowodniłem tę teorię wielokrotnie.
 
Mogę mieć trochę szumu fazowego na starcie lub to trzepot zaworu upustowego, trudno powiedzieć.... tak czy inaczej, nie mam już gwarancji.
 
Nadal jestem bardzo sceptyczny co do tego, że Ford nagle zaprojektował i zbudował phaser, który można opisać jako kuloodporny.
Jeśli tak zrobili, będę zachwycony, ponieważ mój obecny samochód jest wyposażony w najnowszy.

Zazwyczaj jestem optymistą, ale muszę zobaczyć te najnowsze phasery, o których NIE dyskutuje się po tym, jak powszechne jest, że ciężarówki, w których się znajdują, mają ponad 60 000 mil przebiegu.
NAPRAWDĘ żałuję, że nie mogę użyć procedury uruchamiania zalewowego w tej ciężarówce, aby walczyć z zużyciem niskiego ciśnienia oleju podczas zimnego rozruchu na zespole. Ale Ford zrezygnował z tego narzędzia dla techników w Powerboost. :(

Jeśli chodzi o koszty. Jestem mentalnie przygotowany na budżet 3500 $ co 100 000 mil. Przypominam sobie, że dobry zestaw opon kosztuje prawie połowę tej kwoty, więc przestań się tym przejmować, jeśli naprawdę chcesz zatrzymać ciężarówkę na 200 000 mil :)
 
Ja również jestem w obozie "auto stop-start". Problem, przynajmniej z 3.5, pojawiał się częściej, gdy stało się to standardową funkcją. Niejazda na wysokich obrotach i brak rozgrzania wszystkiego do temperatury nie służy dobrze olejowi, pozwalając zanieczyszczeniom pozostawać w zawieszeniu zamiast przedostawać się przez PCV.
 
Discussion starter · #28 ·
Nadal jestem bardzo sceptyczny co do tego, że Ford nagle zaprojektował i zbudował fazator, który można by opisać jako kuloodporny.
Jeśli tak zrobili, będę zachwycony, ponieważ mój obecny samochód jest wyposażony w najnowszy.

Zazwyczaj jestem optymistą, ale muszę zobaczyć, jak te najnowsze fazatory NIE są omawiane po tym, jak jest powszechne, że samochody, w których się znajdują, mają na liczniku ponad 60 000 mil.
NAPRAWDĘ żałuję, że nie mogę użyć procedury rozruchu zalewowego w tym samochodzie, aby walczyć z zużyciem niskiego ciśnienia oleju podczas zimnego rozruchu na zespole. Ale Ford zrezygnował z tego narzędzia dla techników w Powerboost. :(

Jeśli chodzi o koszt. Jestem mentalnie przygotowany na budżet w wysokości 3500 $ co 100 000 mil. Przypominam sobie, że dobry zestaw opon kosztuje prawie połowę tej kwoty, więc przestań się tym przejmować, jeśli naprawdę chcesz zatrzymać ciężarówkę na 200 000 :)
Zgadzam się z tym. Po przejrzeniu setek forów i wątków na ten temat, jestem prawie przekonany, że to nie tyle fazatory, co problem z smarowaniem i że wymiana fazatora niewiele daje. Właśnie skończyłem oglądać zmontowany 2-godzinny film o tym, co robi warsztat Forda, aby wymienić te małe, cholerne fazatory. Musiało zostać usuniętych/uderzonych/podważonych/wyrzuconych ponad 200 części. To prawie całkowity demontaż, nie wspominając o zużyciu i zadrapaniach na zespole grilla od technika, który opierał się na nim przez cały dzień. Szczerze mówiąc, nie widzę, jak można by go złożyć w identyczny sposób jak w fabryce. Film, który widziałem, pokazywał narzędzia leżące na otwartych otworach wlotowych i obudowach filtrów. Nie ma mowy, żeby brud lub coś gorszego nie dostało się do tego silnika. Prawie nie wydaje mi się to warte zachodu. Wiem, że wcześniej powiedziałem, że rozważałem zrobienie tego, ale teraz się nad tym zastanawiam. Nie mogę znaleźć JEDNEGO przykładu awarii silnika z powodu tego hałasu. Ale mogę znaleźć kilka problemów, które pojawiły się po "naprawie".
 
Discussion starter · #30 ·
Ja również jestem w obozie "auto stop-start". Problem, przynajmniej w przypadku 3.5, pojawiał się częściej, gdy stało się to standardową funkcją. Niezbyt forsowna jazda i brak rozgrzania wszystkiego do temperatury nie służy dobrze olejowi, pozwalając zanieczyszczeniom pozostawać w zawieszeniu zamiast przedostawać się przez PCV.
Tak, właśnie zrobiłem to w moim 2018...
View attachment 186559
Więc, szczere pytanie: warto? Nawet w ramach gwarancji? Dla hałasu? Nie chcę być mądry, naprawdę chcę wiedzieć. Osobiście uważam, patrząc na to zdjęcie, że hałas jest tego nie warty.
 
Discussion starter · #31 ·
Ludzie UCIEKAJĄ z pojazdu, który uczestniczył w JAKIEJKOLWIEK kolizji, mimo że w większości przypadków naprawa uszkodzeń powypadkowych nie była nawet tak skomplikowana jak ta naprawa fazera. Chyba tego nie rozumiem.
 
Cóż, myślę, że ten "hałas" nie powinien tam być. Uważam również, że doprowadzi to do problemów z rozrządem i prawdopodobnie do awarii w przyszłości. Zdecydowałem się na wymianę faz rozrządu wkrótce po zakupie przy przebiegu 37 tys. mil; dokładnie wtedy, gdy zaczął być słyszalny grzechot podczas uruchamiania. Mam teraz tylko 47 tys. mil i żadnego grzechotu.
Moim punktem widzenia jest wymiana faz rozrządu, nieużywanie Auto Stop / Start, częstsza wymiana oleju niż w książce, unikanie "normalnego" trybu jazdy, używanie sportowego trybu jazdy i jazda nim tak często, jak pozwala na to ruch drogowy, zachowując bezpieczeństwo, tak jakbyś go ukradł.
PS. Nie martw się też o MPG. Obserwuj go tylko jako miarę ogólnego stanu zdrowia.
 
Zawsze miałem wrażenie, a przynajmniej w przypadku 1. generacji, że Ford, wymieniając z powodu awarii, dostarczał części, które były „kuloodporne”. Jakby oooops, tutaj wymiana, to się już nie powtórzy. Mam ~268 tys. km w moim '12 i na szczęście nigdy nie miałem tego problemu, ale zawsze myślałem, że może poprzedni właściciel to zrobił (ale to byłoby przed 58 tys. mil), bo z moimi dodatkowymi ulepszeniami i tuningiem, a także agresywnie bezpieczną jazdą, zawsze myślałem, że gdyby nie zostało to zmienione i uodpornione, że tak powiem, to oryginalne części już by się rozciągnęły. Ale się nie rozciągnęły... czy jestem na właściwej drodze, czy po prostu mam szczęście?
12 miały problemy z łańcuchem, a nie z fazami.
 
Discussion starter · #34 ·
Myślę, że to jest klucz: o ile "niepożądany hałas" (jak to określa Ford) nie wpływa na osiągi, bezpieczeństwo ani trwałość, myślę, że mogę z tym żyć, zamiast mieć mój 80 000 $ sprzęt rozebrany do ramy przez jakiś losowy warsztat Forda. Dlatego jest to kampania "zadowolenia klienta", a NIE wezwanie do naprawy. Ford po prostu próbuje uszczęśliwić klientów, którzy nienawidzą tykającego silnika. Mówią wprost, że to tylko hałas i nic więcej. Przypuszczam, że zaryzykuję i jeśli mój 3.5 Ecoboost nagle eksploduje pewnego dnia podczas jazdy autostradą, będę pierwszym, który tu przyjdzie i da wszystkim znać. Ale nie wstrzymujcie oddechu lol.
 
Nie mam żadnych problemów z rozrządem, ale na pewno przyjrzałem się temu problemowi. Fazy i łańcuchy są ściśle powiązanymi częściami napędzającymi wałki rozrządu. Oba mogą wpływać na siebie nawzajem i tak się dzieje. Dealerzy Forda mogą powiedzieć, że to tylko hałas, ale ten hałas jest spowodowany tym, że faza próbuje włączyć kołek blokujący i mu się to nie udaje. Pomyśl o dodatkowym obciążeniu łańcucha rozrządu. Rozciągnięty łańcuch może przeskoczyć zęby koła zębatego, co powoduje, że wałki rozrządu wypadają z synchronizacji, a wałki rozrządu, które wypadną z synchronizacji na tyle, że spowodują katastrofalne zderzenie między zaworami a tłokami. Tylko hałas, czujesz się szczęśliwy? Jeździłem długo z wątpliwymi objawami pojazdu, ale wtedy była to kwestia potrzeb i priorytetów.
 
Zgadzam się z tym. Po przejrzeniu setek forów i wątków na ten temat, jestem prawie przekonany, że to nie tyle fazery, co problem z smarowaniem i że wymiana fazera niewiele daje. Właśnie skończyłem oglądać zmontowane 2-godzinne wideo o tym, co robi warsztat Forda, aby wymienić te małe, cholerne fazery. Musiało zostać usuniętych/uderzonych/podważonych/wyrzuconych ponad 200 części. To prawie całkowity demontaż, nie wspominając o zużyciu i zadrapaniach na zespole grilla od technika, który opierał się na nim przez cały dzień. Szczerze mówiąc, nie widzę, jak można by to złożyć ponownie w identyczny sposób jak w fabryce. Wideo, które widziałem, pokazywało narzędzia leżące na otwartych otworach wlotowych i obudowach filtrów. W żaden sposób brud lub coś gorszego nie dostanie się do tego silnika. Prawie nie wydaje mi się to warte zachodu. Wiem, że wcześniej powiedziałem, że rozważałem zrobienie tego, ale teraz się nad tym zastanawiam. Nie mogę znaleźć ANI JEDNEGO przykładu awarii silnika z powodu tego hałasu. Ale mogę znaleźć kilka problemów, które pojawiły się po "naprawie".
Do mojego punktu w moim poście... kiedy to się działo i akcja serwisowa lub biuletyn serwisowy wyszły, było zbyt wiele problemów po naprawie i wymianie... Nie wiem, chyba tylko ja
 
Cóż, myślę, że ten "hałas" nie powinien tam być. Uważam również, że doprowadzi to do problemów z rozrządem i ewentualnych awarii w przyszłości. Zdecydowałem się na wymianę faz rozrządu krótko po tym, jak kupiłem go z przebiegiem 37 tys. mil; dokładnie wtedy, gdy zaczęło być słychać grzechotanie przy rozruchu. Mam teraz tylko 47 tys. i żadnego grzechotania.
Moim zdaniem należy wymienić fazy rozrządu, nie używać Auto Stop / Start, wymieniać olej częściej niż w książce, unikać "normalnego" trybu jazdy, używać sportowego trybu jazdy i jeździć nim tak często, jak pozwala na to ruch drogowy.
P.S. Nie martw się też o MPG. Obserwuj go tylko jako miarę ogólnego stanu zdrowia.
Czy używanie Auto/Start stop nasila problem z fazą? Jeśli tak, to dlaczego?
 
21 - 40 of 218 Posts